weekend in washington dc


 Cześć! Po długiej przerwie w końcu nastał moment w którym mogę opisać jedną ze swoich podróży. Zeszły weekend spędziłam w cudownym Waszyngtonie! Dodatkowo był to 12-sty listopada a więc moje urodziny więc przyszło mi świętować w cudownym towarzystwie i pięknym miejscu jakim jest stolica Stanów.


Waszyngton jest zdecydowanie jednym z miast to których będę chciała powrócić w przyszłości. W niczym nie można porównać go do Nowego Jorku – jest znacznie spokojniejszy i…czystszy. Skupia się on wokół polityki i historii a więc znajdziemy tam wiele monumentów oraz muzeów, które są darmowe!



Nasza wycieczka wyruszyła z NY około 9 rano i w miejscu docelowym, czyli Kapitolu byliśmy około 14. Jest to miejsce pełniące funkcję siedziby Kongresu Stanów Zjednoczonych. W wielu stolicach amerykańskich stanów stoją budynki rządowe wzorowane właśnie na Kapitolu. Jest to również miejsce rozpoczynające National Mall, czyli park rozciągający się od Lincoln Memorial aż do Kapitolu.  Oprócz terenów zielonych, znajdują się w nim takie obiekty jak muzea Smithsonian Institution czy pomniki. Należy do najbardziej znanych miejsc tego typu na świecie.



Po obejrzeniu Kapitolu udaliśmy się w stronę Białego Domu. Wyobrażałam sobie to miejsce tak jak widujemy je w filmach – ogromny i najlepiej chroniony budynek na świecie. Cóż, zawiodłam się – i za pewnie nie ja jedyna. Biały Dom nie wyróżniał się niczym szczególnym, a Gracjana stwierdziła, że jest wielkości domu mojej host family.



Następnie odwiedziliśmy World War II Memorial, czyli pomnik oddający cześć poległym w drugiej wojnie światowej. Jest to zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o obiekty znajdujące się przy National Mall. Fontanna otoczona jest filarami na których zapisane są stany lub terytoria podległe USA.





Kiedy przejechaliśmy pod Lincoln Memorial byliśmy zmęczeni i wyziębnięci ale mimo wszystko było warto po to aby zobaczyć widok na National Mall nocą. Jednak miejsce to ma swoje wady, ponieważ są tam tysiące turystów!








Nasz hotel znajdował się w miejscowości Arlington w stanie Wirginia. Po zrelaksowaniu się oraz doprwadzeniu do porządku razem z dziewczynami pojechałyśmy do Georgetown aby świętować moje urodziny – było cudownie!





Drugi dzień był mniej napięty i zdecydowanie bardziej udany niż sobota. Spędziłyśmy go na zwiedzaniu Waszyngtonu na własną rękę. Jednak przed tym udaliśmy się pod Air Force Memorial oraz przejechaliśmy obok Pentagonu i Arlington National Cementery.



 Po raz kolejny odwiedziłyśmy National Mall a w następnej kolejności Museum of American History. Tego dnia również odwiedziłyśmy miejsce, którego nie miałyśmy okazji zobaczyć z bliska w sobotę a więc Washington Monument – który jest zdecydowanie jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli tego miasta. Mierzy 169,3 metrów co daje mu pierwsze miejsce na liście najwyższych obelisków świata.








Po lunchu przyszedł czas na ciągnącą się w nieskończoność podróż do Nowego Jorku i powrót do domu. Pomimo tego, że po tym weekendzie dochodziłam do siebie kilka dni to zdecydowanie było warto! Już nie mogę się doczekać kiedy kolejny raz odwiedzę Waszyngton.




*Wycieczka odbywała się w ramach kursów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 a l e s a n d r a in the USA , Blogger