13 reasons why it's worth to be an au pair



Cześć! Z pewnością każdy z Was przynajmniej słyszał o serialu „Trzynaście powodów” – od razu zaznaczam, że ten post nie będzie miał tragicznego zakończenia (spoiler alert!). Jednak postanowiłam wzorować się na głównej bohaterce i odnaleźć 13 powodów dla których w ostatnim czasie moje życie zmieniło się tak diametralnie.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam pierwszy post z serii “Trzynaście powodów”. Dzisiejszy dotyczył będzie odpowiedzi na pytanie dlaczego warto wyjechać jako au pair. Nie są to oczywiście wszystkie powody dla których zdecydowałam się na wyjazd, nie wypisałam tych bardziej lub mniej prywatnych jednakże uważam, że każdy kto wciąż się zastanawia po tym poście odnajdzie odpowiedź. Zapraszam do lektury!

1. Nauka języka.

Moja przygoda z nauką języka angielskiego trwa od przedszkola czyli blisko szesnaście lat (!). W Stanach jestem dopiero dwa miesiące a już widzę jak mój poziom uległ zmianie w tym gramatyka z którą od zawsze miałam ogromny problem. Nie dotyczy to jednak tylko tego wyjazdu, ponieważ kiedy byłam au pair w Hiszpanii również podczas mojego wakacyjnego pobytu nauczyłam się znacznie więcej niż przykładowo na studiach. Wyjazd jako au pair to oczywiście szansa na naukę nie tylko języka angielskiego – poznacie osoby z każdego zakątka świata i to może pomóc Wam w zdobywaniu doświadczenia w nauce języków obcych.



   2. Nowa kultura.

Wyjeżdżając jako au pair macie szansę poznać kulturę nie tylko kraju w którym zamieszkacie ale też wiele innych! Stany Zjednoczone to wyjątkowe miejsce w którym wszystkie kultury mieszają się ze sobą dzięki czemu można je w bardzo łatwy sposób poznać. Dla przykładu – gdybyście chcieli poznać kuchnię etiopską jedyną (!) restaurację serwującą te posiłki znajdziecie w Warszawie, kolejne są w Brukseli czy Berlinie. W samym Nowym Jorku macie ich kilkanaście. Czy muszę mówić więcej?




 3. Doświadczenie w pracy z dziećmi.

Które z pewnością przyda się wszystkim tym, którzy studiują lub chcą rozpocząć naukę w kierunku pracy z maluchami. Dodatkowo każda z au pair może w pewien sposób przygotować się do macierzyństwa, które czeka ją w przyszłości – chociaż ja należę do tej grupy, która mocno zastanawia się czy to dobra decyzja po doświadczeniach jakie spotkały nas w pracy J



  4. Nowe znajomości.

Nowe osoby można poznawać codziennie gdziekolwiek się nie pójdzie – park, siłownia czy nawet supermarket. Dodatkowo w Twoim clusterze z pewnością będzie wiele au pair, które tak jak Ty na początku czują się samotne i szukają towarzystwa. Oczywiście nie z każdym złapie się dobry kontakt i znajomość będzie trwała nawet po powrocie do domu ale zawsze warto próbować. Warto chociażby dla możliwości wyjazdu do Brazylii czy RPA, ponieważ ma się tam przyjaciółkę ze Stanów! Z tego miejsca ogromnie chciałabym pozdrowić dwie osoby, które poznałam dzięki wyjazdom jako au pair a które znaczą dla mnie bardzo dużo - mowa tu oczywiście o Milenie i Gracjanie. 




  5. Legalny pobyt w Stanach.

Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że wyjazd to Stanów nie należy do najłatwiejszych – nawet posiadanie wizy nie jest zapewnieniem, że zostanie się wpuszczonym na teren USA. Zostając au pair możesz legalnie przebywać na terenie USA przez dwa lata! Co daje ogromną szansę na zwiedzenie tego pięknego i różnorodnego kulturowo kraju. Przyjazd tutaj od zawsze był moim ogromnym marzeniem i program dał mi szansę na jego spełnienie!




 6. Nauka samodzielności oraz nabranie pewności siebie.

Bo czy wyjazd do obcego kraju, na inny kontynent i zaufanie ludziom poznanym przez internet nie świadczą o odwadze? Ktoś mógłby powiedzieć, że przemawia za tym głupota i nie całkiem dobrze funkcjonująca psychika ale według mnie jest to jeden ze sposobów aby udowodnić sobie (bo pamiętajcie, nie warto niczego udowadniać innym), że możecie zrobić WSZYSTKO. Wyjazd świadczy o Twojej zaradności, umiejętności radzenia sobie w nowych warunkach, samodzielności. Ja się bałam, stresowałam, poleciało nawet kilka łez ale to wszystko było warte pobytu w Stanach. Nie minęły jeszcze trzy miesiące a ja już patrzę na siebie znacznie lepiej niż przez wyjazdem. Jestem odważna, silna i mogę przenosić góry – jeśli tylko zechcę.



 7. Płatne wakacje (!!!).

Proszę wskazać mi organizację w Polsce, która bez mrugnięcia okiem zgadza się na dwutygodniowe, płatne wakacje. Wydaje mi się, że mógłby być z tym ogromny problem..Dodatkowo jeśli tylko ustalisz wszystko z host rodziną i będą oni wyjątkowo hojni mogą przydzielić Ci kilka dodatkowych dni na odpoczynek i zwiedzanie świata. A czy jest coś lepszego niż leżenie na plaży z drinkiem w ręce i świadomością, że na Twoje konto za dwa dni wpłyną pieniądze za nic nie robienie?




 8. Mocny punkt w CV.

Nie, to nie jest żart. Wiele dziewczyn po powrocie ze Stanów do Polski zajmuje całkiem niezłe pozycje w firmach właśnie dlatego, że to pobyt w USA jako au pair wywarł wrażenie na pracodawcach. Zapytacie: dlaczego? Przecież to żadna sztuka zajmować się dziećmi. Otóż muszę was zaskoczyć – praca jest niesamowicie odpowiedzialna i właśnie to imponuje innym. Dodatkowo każda au pair musi wyrobić kursy na amerykańskim collage co dodaje dodatkowe punkty.




 9. Wyjazd poszerza horyzonty.

Pochodzę z małego miasta na wschodzie Polski. Nigdy nie żywiłam nienawiści do innych ludzi (choć moi przyjaciele mogą się nie zgodzić) jestem bardzo tolerancyjna. Ale dopiero po przyjeździe zobaczyłam to wszystko na własne oczy. Osoby o innym kolorze skóry, homoseksualiści? W Polsce każdy się za takimi ogląda i komentuje po nosem. Tutaj, a zwłaszcza w Nowym Jorku jest to normalne i bardzo mi się to podoba.



 10. Podróże.

Weekend w Waszyngtonie? Sylwester w Miami? Czemu nie! Kilka miesięcy temu było to dla mnie tak nieosiągalne, że nawet nie przyszło mi do głowy aby o tym marzyć. A teraz – już nie marzę tylko odliczam dni aby zobaczyć miejsca na których najbardziej mi zależy. Dzięki cotygodniowym wypłatom można odłożyć sobie całkiem niezłą sumę i przez te dwa lata zwiedzić kawał świata (a ja nie czuję gdy rymuję). I właśnie taki mam plan!



  11. Odnalezienie rodziny na drugim końcu świata.

Oczywiście nie dosłownie. Wiele dziewczyn nie ma tyle szczęścia co ja i rodziny do których trafiają znacznie odbiegają od listu czy rozmowy na Skype. Ja nie mogłam trafić lepiej, czuję się tu jak w drugim domu i nie zamieniłabym ich na nikogo innego.



 12. Doświadczenie codziennego amerykańskiego życia.

Czyli…święta jak u Kevina, Halloween które widzimy w filmach i tradycyjne pumpkin pie na Thanksgiving. W pakiecie można również otrzymać spróbowanie amerykańskich przysmaków takich jak: mac&cheese czy grillowany ser a z tym niestety wiąże się + 83975 kilogramów. Jednak nie martwcie się, siłownie są dosłownie za rokiem! Tak jak Starbucksy…



13…ponieważ może okazać się, że będzie to najlepsza decyzja w Twoim życiu!

Czyli „story of my life”. Pomimo ogromnej tęsknoty za Polską, rodziną i przyjaciółmi wyjazd do Stanów był jedną z najlepszych rzeczy jakie mi się przytrafiły do tej pory. Zdecydowanie polecam go wszystkim, którzy wciąż się wahają – nawet jeśli macie spędzić tu jedynie dwa miesiące to warto wyrwać się z szarej rzeczywistości i choć na chwilę spróbować żyć swoim american dream. 

PS. Zapraszam Was na swój kanał na YouTube w którym pokazuję swoje życie w USA - szukajcie go pod tym linkiem: ALESANDRAINTHEUSA

-O.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 a l e s a n d r a in the USA , Blogger